Dzisiaj ścieram mapę na jego twarzy,
biało się uśmiecha.
biało się uśmiecha.
Już nie przychodź do niego, nie proś
i nie mów, bo przezroczystości się to odbija,
wybija znów w ciebie, spróbuj swoje, swoje mapy odnaleźć.
i nie mów, bo przezroczystości się to odbija,
wybija znów w ciebie, spróbuj swoje, swoje mapy odnaleźć.
On niemo stoi, nie odzywa się,
a potem się wykrusza, nie mając iskry dla siebie,
bo ją pożeracie, pożeracze.
a potem się wykrusza, nie mając iskry dla siebie,
bo ją pożeracie, pożeracze.
Brzydko wyglądacie, ale on brzydziej się odzywa,
brzydziej się zmienia, jak żyć ma bez iskry, gdy ją pożeracie, pożeracze?
brzydziej się zmienia, jak żyć ma bez iskry, gdy ją pożeracie, pożeracze?
W basenie obrzydliwości ma swoją drogę, którą grodzicie
ścieracie, bo sami, dla siebie, mieć, to wasze, nie jego, on się odwrócił i biało stoi.
ścieracie, bo sami, dla siebie, mieć, to wasze, nie jego, on się odwrócił i biało stoi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz