czas jak królik, nie jadam królików.
nie przyzwę nikogo,
nie zadzwonię,
nie napiszę.
popatrzę na siebie,
zacznę od teraz.
nie będę czekać na tych co zmienią,
ja sam zmienię.
stałem na przystanku, przez chwilę
słońce upierdliwie zdzierało mi skórę,
czekałem na ciebie,
ale przyjechał autobus i...
spadł deszcz.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz