Możemy się przejść,
Ja się pouśmiecham
do spadających obłoków, a ty będziesz rozrywać
ziemię, byśmy upadli.
Ja się pouśmiecham
do spadających obłoków, a ty będziesz rozrywać
ziemię, byśmy upadli.
Bo czekasz, by samemu popływać,
ja się utopię
w niepewności, a ty na mych barkach
wyskoczysz.
ja się utopię
w niepewności, a ty na mych barkach
wyskoczysz.
Ja swobodnie i z paraliżem
opadnę, ty znów będzie przechodzić
obok obłoków, ja posmakuję dwóch stron
Ciebie.
opadnę, ty znów będzie przechodzić
obok obłoków, ja posmakuję dwóch stron
Ciebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz