piątek, sierpnia 17

tylko gruz

chcesz umarłego uczyć jak żyć kochanie? hm, komiczne.


Budzimy się, otwieramy oczy, wypuszczamy garstkę zmarnowanego powietrza,
pokonujemy poranki,
pokonujemy dnie,
idziemy spać.

Budząc się w środku nocy, jak stwory, monstra, wynurzamy pazury
rozrywamy obłoki codzienności, marnej przemijalności
i wyjemy
wyjemy krwią,
tłucząc bańkę poczucia.

A gdy będą ofiarą, chcemy podać dłoń ciemności, całe przed znika,
nasze teraz jest zamglone,
a po ciemne, więc grzecznie budujemy poczucia.

Więc grzecznie wypuszczamy garstkę zmarnowanego powietrza, białymi oczyma, pustym głosem…
By poczuć gorzkie dni.

i'm nothin', who the fuck you are?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz