czwartek, listopada 24

Kryształ


Dlaczego tak stajesz obok mnie
zimny?
Dlaczego wychwycasz moje uśmiechy
tutaj?
Dlaczego nie pozwalasz na ciepło
tam?

Powąchaj tak pachnie odwaga,
obłocona we krwi,
bez szacunku w kącie leży
Powąchaj, spróbuj.

Powąchaj, tak pachniesz tchórzu,
twój swąd drażni ich,
stoisz na górze i patrzysz
gardząc okiem rzucasz.

Powąchaj, tak pachniała wolność,
dziko, krótkotrwale groźna,
przyjemna i długotrwale dobra,
ramek nie ubiera.

Cała w drzazgach,
tutaj,
tam,
zimna nieco, agraniczna.

2 komentarze:

  1. wolność pachnie tak jak puste ulice po deszczu, albo rozgrzana ziemia w słoneczny dzień.

    OdpowiedzUsuń
  2. albo jak stara książka, której szukamy od lat.

    OdpowiedzUsuń